Po długiej przerwie powracamy z nową dawką hiszpańskojęzycznych wrażeń. Dziś zakończyła się VIII edycja Cyklu Filmowego „Kino w budowie”. W Kinie Pod Baranami dla miłosników niskobudżetowych filmów latynoskich zaprezentowano pięć zagranicznych produkcji. Wydarzenie rozpoczęto projekcją argentyńskiego filmu „Na własne oczy”/” Por sus propios ojos” oraz przeprowadzono spotkanie z reżyserką Lilianą Paolinelli.
Mocno ascetyczny klimat filmu potęguje niemalże całkowite wyeliminowanie muzyki. Dźwięk jako komentator zdarzeń pojawia się dopiero w finalnej scenie, gdzie niczym anielskim śpiewem chóralnym ma uratować bohatera od totalnej klęski, jaką byłoby dla niego popełnienie samobójstwa.
Tytułowe drzewo pojawia się zaledwie w jednej scenie, kiedy to Santiago przytula się do niego jak do najdroższego przyjaciela. Obraz ten metaforycznie ukazuje, iż bohater jest w stanie nawiązać bliższą relację z naturą aniżeli ludźmi z krwi i kości.
Film ten jest niezwykle trudny w odbiorze. Dominują ujęcia z ręki, kamera niemalże miota się za bohaterem, który nie do końca wie co ze sobą zrobić. Ale taki właśnie miał być ten obraz - troszkę niedopracowany i chaotyczny. Dokładnie taki jaki jest główny bohater Santiago.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz